Ile metrów powinno mieć mieć mieszkanie?

Ile metrów powinno mieć mieszkanie?

Jaką powierzchnię powinno mieć mieszkanie lub dom, by żyło się w nim komfortowo? Czy jesteśmy skazani na ciasne lokale?

W ostatnich latach coraz popularniejsze stało się kupowanie mieszkań w dużych miastach, dzielenie ich na dużą liczbę pokoi i wynajmowanie. W efekcie na rynku znalazła się masa lokali o bardzo niskim metrażu, a w przestrzeni publicznej pojawiło się nawet specjalne pojęcie – „chów klatkowy Polaków”.

ILE METRÓW KWADRATOWYCH POTRZEBA, BY ŻYĆ KOMFORTOWO?

Na tak sformułowane pytanie właściwie nie da się odpowiedzieć. Bo żyć komfortowo może oznaczać zupełnie co innego dla różnych osób – podkreśla Mirosław Wojtas, wspólnik spółki Notica, mającej w dorobku m.in. osiedle Cicha Dolina w warszawskim Wilanowie czy Piękna Warka w Warce. Problem ciasnych mieszkań istnieje, czego dowodem jest fakt, że za uregulowanie tej kwestii zabrał się ustawodawca.

I tak, według obecnie obowiązujących w Polsce przepisów mieszkanie powinno mieć powierzchnię użytkową nie mniejszą niż 25 metrów kwadratowych. Nie oznacza to, że z rynku zniknęły mniejsze lokale. Prawdopodobnie najmniejsze mieszkanie w Polsce znajduje się obecnie w Krakowie i mierzy 2,5 metra kwadratowego. 

„Mikroapartamenty” nadal mają się więc dobrze i znajdują swoich zwolenników. – Mają one jedną kluczową zaletę: cenę – podkreśla Mirosław Wojtas. 

NORMY SPRZED PÓŁ WIEKU

Prawo lokalowe przyjęte w PRL 50 lat temu określało normę powierzchni mieszkalnej, przysługującej jednej osobie na 7-10 metrów kwadratowych. Należy jednak wziąć pod uwagę, że sytuacja gospodarcza była w tym czasie zupełnie inna, a kraj stał przed wyzwaniem zapewnienia przestrzeni do życia dla kolejnych roczników wyżu demograficznego.

Według danych z 2023 roku w Polsce na jednego obywatela przypada ok. 31 metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej. To wciąż o blisko 10 metrów kwadratowych mniej od średniej europejskiej, ale warto zauważyć, że po 1989 roku zanotowaliśmy na tym polu imponujący wzrost. 

Często słyszymy, że w czasach PRL budowano więcej mieszkań, niż ma to miejsce dzisiaj. Rzeczywiście, w rekordowym 1978 roku tak było… ale tak naprawdę to dopiero ostatnie dziesięciolecia mocniej poprawiły sytuację mieszkaniową Polaków. 

CZY MUSIMY SIĘ GODZIĆ NA CHÓW KLATKOWY?

Wielu osobom wydaje się, że nie mają wyboru i muszą płacić duże pieniądze za mieszkanie w dużym mieście. Na szczęście w nieco mniejszych miejscowościach sytuacja cenowa wygląda już często dużo lepiej. 

Nic więc dziwnego, że wielu osób szukających mieszkania w Warszawie decyduje się finalnie na zakup domu np. w Warce. Koszty są porównywalne, a powierzchnia ok. trzykrotnie większa (nie licząc podwórka). 

Do tego dochodzi jeszcze spokojniejsze życie poza większym miastem i bliskość natury kosztem… no właśnie, kosztem czego? Bo przecież nie czasu dojazdu do pracy, skoro z Warki do dzielnicy biurowej Warszawy można dojechać pociągiem w mniej niż 25 minut – punktuje Mirosław Wojtas. 

Deweloper podkreśla, że stara się budować takie inwestycje, w których sam chciałby zamieszkać. Jest przekonany, że takie podejście najlepiej się sprawdza w długim okresie. Tak było przynajmniej w ciągu ostatnich 18 lat i wszystko wskazuje, że tak będzie nadal.

Zobacz osiedle domów szeregowych, które realizuje Notica w Warce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *